Podkład Revlon Colorstay do cery mieszanej i tłustej stosuje już dosyć długo.
Polubiłam go przede wszystkim za to, ze długo utrzymuje się na mojej twarzy, nie ściera się i jak dla mnie wystarczająco kryje.
Ratuje mnie latem w gorące dni, gdy inne podkłady dosłownie spływają z twarzy.
Nie stosuje go jednak codziennie, służy mi na dłuższe wyjścia np. w pracy kiedy jestem 12 h - trzyma się świetnie.
Aktualnie posiadam 5 odcieni:
180 - sand beige, najbardziej nautralny,
220 - natural beige, nie polubiłam go, jak dla mnie ma za dużo różowych tonów i wydaje się jaśniejszy niż 180,250 - fresh beige, aktualnie używany przeze mnie i chyba najbardziej go lubię, pasuje do średniej opalenizny,
300 - golden beige, złocisty odcień, stosuje go przemiennie z poprzednikiem,
310 - warm beige, dla mojej cery jest chyba zbyt żółty, ale doskonale niweluje zaczerwienienia.
Jeżeli macie problem z wyborem odpowiedniego koloru poniżej prezentuje swatche:
8 komentarze:
Miałam nr 180, a teraz 150 :)
Dla mnie 150 jest minimalnie za ciemny.
mój ulubiony podkład :)
Ja uwielbiam podkłady mineralne, ale te płynne też ciekawie wyglądają :)
Obserwuję kochana i zapraszam do siebie w dolnej chwili :)
Nie miałam okazji przetestować podkładu z tej firmy, ale jak taka nadejdzie to z chęcią ale numer 180 ;)
Pozdrawiam
Uwielbiam te produkty :)
Również lubię te podkłady :)
Używam niezmiennie od około dwóch lat, choć dopiero niedawno znalazłam swój idealny odcień 150. U mnie również długo się utrzymuje i porządnie kryje to, co powinien. Będę mu wierna pewnie jeszcze długie lata. ;)
Prześlij komentarz