Wiem, że ten produkt nie ma złych opinii na wizażu... jednak ja nie mogłam się do niego przekonać.
Być może producent za dużo naobiecywał i dlatego jestem nim rozczarowana.
Przejdźmy do konkretów.
Etykieta:
Moja opinia:
Jak widać opis bardzo zachęcający... niestety, ale w moim odczuciu lekko przesadzony...
Nie wyczułam żadnego zniewalającego zapachu malin, tak naprawdę ciężko mi tam jakiekolwiek maliny wyczuć... moja skóra po nim nie była gładka, tylko sucha :/ musiałam szybko użyć balsamu.
Z plusów to może, że daje poczucie świeżości i myje, ale takie jest zadanie każdego żelu pod prysznic... hmm
Po prostu od tak zwykły żel do mycia ciała nic " zniewalającego".
Ocena: 5/10
Osobiście wolę Ziaję dwa razy tyle za tą samą cenę, a efekt zgodny z obietnicą producenta i skóra nie wołająca pić ;).
Pozdrawiam :)
PS. a jutro postaram się dodać recenzję maseczek z AA :)
6 komentarze:
Ja też wolę Ziaję :))
Dodaje do obserwowanych, bo zaciekawił mnie Twój blog :))
oj to szkoda.. po przeczytaniu etykietki liczyłam na pierwszy plus, że zapach rzeczywiście jest taki jak pisze producent :(
jeśli chcesz coś świetnie pachnącego malinami polecam mleczko z Yves Rocher :)
Monika: dzięki :) jako fanka malin na pewno wypróbuję :D
Mi też nie przypadł do gustu ten żel..
Nie miałam tego żelu, ale stawiam na ziaje dogodna cena plus świetne zapachy!
Prześlij komentarz